Przedstawiamy relacje z sympozjum (1-2 maja 2018), które ukazały się na stronach internetowych:
Metropolita: „Obecność Franciszkanów zapisała się bardzo pozytywnie”
Kalwaria Pacławska – najważniejsze miejsce pielgrzymkowe na Podkarpaciu skończyło 350 lat. Z tej okazji franciszkanie z Uniwersytetem Papieskim Jana Pawła II w Krakowie, Uniwersytetem Rzeszowskim i Instytutem Pamięci Narodowej zorganizowali dwudniowe sympozjum naukowe nt. Sanktuarium Męki Pańskiej i Matki Bożej Kalwaryjskiej (1-2 maja).
Na przestrzeni wieków Kalwaria Pacławska mocno wpisała się w dzieje regionu. Była i jest ważnym centrum duchowym dla południowo-wschodniej Polski, czego dowiedli prelegenci.
„Obecność Franciszkanów zapisała się bardzo pozytywnie” – ocenia metropolita przemyski abp Adam Szal. I szczegółowo to wykazuje.
Zdaniem pasterza archidiecezji franciszkanie podejmowali nowe, trudne wyzwania. Na początku głównym ich zadaniem było utrwalanie chrześcijaństwa na tych ziemiach. Rozwijali stowarzyszenia religijne i bractwa. Podczas zaborów podtrzymywali polskość, a w czasie komunizmu angażowali się w działalność niepodległościową. Prowadzili misje i rekolekcje parafialne, jeździli na zastępstwa. Zajmowali się katechizacją. Posługiwali w konfesjonale, rozwijali kult maryjny i Męki Pańskiej. Mieli pozytywny wpływ na duchowieństwo diecezjalne.
Niewątpliwie, zgodnie z wolą fundatorów Kalwarii, rozwijanie kultu Męki Pańskiej zawsze miało pierwszoplanowe znaczenie dla zakonników, posługujących w tym miejscu.
„Centrum kultu stanowi misterium paschalne, czyli misterium męki, śmierci i zmartwychwstania Chrystusa. Wszystko, co ma miejsce w Kalwarii, wiąże się z tym właśnie misterium (…). Taki cel mają tu liturgia, kazania, modlitwy, obecność zakonników, przybywających tu pielgrzymów i sam teren” – przekonywał o. Damian Synowiec z Krakowa.
Tysiące pielgrzymów przyciąga cudowny obraz Matki Bożej, pochodzący z Kamieńca Podolskiego, przed którymi modlili się królowie: Jan Kazimierz i Jan III Sobieski oraz polscy książęta i hetmani, a 50 lat temu kard. Karol Wojtyła.
„Cuda i łaski doświadczone za przyczyną Pani Kalwaryjskiej zostały przedstawione w szeregu obrazków rozmieszczonych na ścianie i otaczających ołtarz. Do końca XVIII wieku zanotowano 50 różnych nadprzyrodzonych zdarzeń, dotyczących uzdrowienia osób nieuleczalnie chorych i umierających, uzdrowienia z ciężkiego kalectwa: przywrócenia wzroku, mowy, słuchu, władzy w kończynach, uzdrowienia osób chorych psychicznie i uwolnienia z opętania, przypadków nawróceń i wskrzeszenia umarłych” – wylicza dr Zofia Bator z Towarzystwa Miłośników Sztuki Sakralnej.
„W dokumentacji przytaczane są daty i nazwiska osób, które doznały cudownego uzdrowienia, a wśród nich spotyka się nie tylko Polaków-katolików, lecz także przedstawicieli innych wyznań, religii i narodowości” – dodaje.
Najwięcej pątników do Kalwarii Pacławskiej przybywa podczas Wielkiego Odpustu, Odpustu Znalezienia Krzyża Świętego, Misterium Męki Pańskiej czy Franciszkańskiego Spotkania Młodych.
Zdaniem ks. prof. dr hab. Stanisława Nabywańca i doktoranta Mateusza Gieczaka fenomenem są jednak „pielgrzymki zawodowe”: Podkarpacka Pielgrzymka Ruchów Trzeźwościowych, Podkarpacka Pielgrzymka Honorowych Dawców Krwi, Regionalna Pielgrzymka Straży Pożarnej, Archidiecezjalna Pielgrzymka Osób Niesłyszących, Pielgrzymka Leśników Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie, pielgrzymka podkarpackich motocyklistów, rekolekcje dla przewodników kalwaryjskich.
Socjolog o. prof. Andrzej Potocki zbadał, po co przybywają ludzie do Kalwarii Pacławskiej. Wśród nich wymienia: w celu skorzystania z szerzej zakrojonego, oferowanego przez sanktuarium programu duszpasterskiego; na znaczniejsze uroczystości kościelne; na prywatne dni skupienia (indywidualne rekolekcje) bądź wypoczynek; w celu skorzystania z kalwaryjskiej bazy noclegowo-gastronomicznej ułatwiające zorganizowanie turystycznego objazdu Podkarpacia oraz z chęci obejrzenia uznanego zabytku.
Historyk franciszkański o. prof. Zdzisław Gogola zwraca uwagę na jeszcze jeden bardzo ważny element w dziejach Kalwarii Pacławskiej.
„W okresie 350 lat istnienia klasztoru kalwaryjskiego, trzy razy podejmowano wysiłki, aby uczynić go miejscem nowicjatu (rok próby dla kandydatów do zakonu – przyp. red.). Dwa pierwsze realizowane były w czasach rozbiorów Polski, trzeci rozpoczęto w stanie wojennym w 1982 roku, przeżył upadek komunizmu i funkcjonuje do dziś, w wolnej Polsce” – przypomina zakonnik.
Podczas sympozjum została przypomniana też historia obecności w Kalwarii Pacławskiej sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi (s. dr Lucyna Rąpała RM), historia budowy i działalności Domu Pielgrzyma im. bł. Jakuba Strzemię (br. bac. Jan Hruszowiec), historia powstania i funkcjonowania parafii (ks. dr Marcin Kapłon), przykłady działań operacyjnych organów bezpieczeństwa państwa polskiego wobec franciszkanów i pielgrzymów w Kalwarii Pacławskiej w latach 1944-1989 (dr Bogusław Wójcik). O kalwaryjskim pogrzebie Matki Bożej w teologicznej perspektywie mówił z kolei ks. dr hab. Wacław Siwak, a o roli asyst w kulcie Matki Bożej Kalwaryjskiej – Anna Chodorska.
Uczestnicy sesji w ciągu dwóch dni wysłuchali w sumie czternastu referatów, które już zostały opublikowane w formie książki.
„Publikacja jest zbiorem wybranych tematów wzbogacających dokumentację historyczną tego miejsca jako szczególnego znaku historii (…). Nie zamyka [ona], lecz otwiera uczonych na dalsze badania nad przeszłością tego umiłowanego przez Matę Bożą i ludzi miejsca” – przekonuje organizator sympozjum o. prof. dr hab. Zdzisław Gogola.
Pierwszym fundatorem Kalwarii Pacławskiej był kasztelan lwowski, wojewoda podolski, pisarz polityczny, historyk, aforysta Andrzej Maksymilian Fredro (1668 r.), a jego kontynuatorem, a właściwie drugim fundatorem został w XVIII wieku szlachcic Szczepan Józef Dwernicki. Pierwszy dał Kościołowi Kalwarię drewnianą, a drugi – murowaną.
Kościół zachował pierwotny barokowy styl z freskami najwybitniejszego przedstawiciela malarstwa freskowego w Małopolsce Wschodniej, pochodzącego ze Lwowa, Stanisława Stroińskiego, i z barokowymi organami. Ołtarze z bogatą ornamentykę wywodzą się z warsztatu wybitnego rzeźbiarza lwowskiego Macieja Polejowskiego.
„Kalwaryjskie kaplice z czasów Fredry i Dwernickiego nie zachowały się niestety do naszych czasów – najstarsze zachowane do dzisiaj pochodzą z około 1825 roku. Za Fredry wybudowano ich 28, zaś za Dwernickiego kolejnych 20, zarówno drewnianych, jak i murowanych. Obecnie na dróżkach kalwaryjskich jest ich w sumie 41, w tym 35 murowanych i 6 drewnianych. Podzielone są na cztery następujące grupy: Kajfasza, nad rzeką Cedron, gradusów i Ukrzyżowania. Są jeszcze: kaplica św. Anny, Kaplica neogotycka – grobowiec Tyszkowskich, pustelnia św. Marii Magdaleny i kaplica św. Gabriela i Wniebowstąpienia Jezusa” – przypomina Aleksander Busz, Inspektor ds. Ochrony zabytków nieruchomych z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków z siedzibą w Przemyślu.
Po sprawiedliwości trzeba też wspomnieć jeszcze o jednej rodzinie – Tyszkowskich, która ostatecznie również wpisała się w poczet dobrodziejów Kalwarii Pacławskiej. Jak wykazuje doktorant UPJPII o. Rafał Antoszczuk, hrabia Józef Tyszkowski w XIX w. założył przy kościele kalwaryjskim orkiestrę, którą później przez lata utrzymywał własnym kosztem. Innym znaczącym dobrodziejstwem, jakim zaznaczył się wspomniany ofiarodawca, była fundacja koron dla koronacji Cudownego Obrazu Matki Bożej.
„Kalwaria zyskała kilka inwestycji, które miały wpływ na jej dzisiejszy wygląd (…). Bez wątpienia najznakomitszym dziełem rodziny hrabiowskiej było wybudowanie kaplicy grobowej rodu Tyszkowskich, która zadziwia kunsztem wykonania (…). Kaplica grobowa rodu Tyszkowskich wraz z otaczającym ją parkanem, jest ozdobą sanktuarium kalwaryjskiego i stanowi okazałe architektoniczne dopełnienie alei lipowej (…). Paweł Tyszkowski przyczynił się nie tylko to upiększenia Kalwarii poprzez fundację kaplicy, ale również miał swój udział w edukowaniu kalwaryjskich dzieci” – dodaje franciszkański prelegent z Krakowa.
„Serce tego Sanktuarium bije rytmem pasyjnym, maryjnym, ale i franciszkańskim”
„Dziś oficjalnie rozpoczynamy rok dziękczynienia i uwielbienia Boga za dar 350 lat istnienia Sanktuarium w Kalwarii Pacławskiej. Jako Franciszkanie jesteśmy wdzięczni Bogu i Matce Najświętszej, że udzielił nam zaszczytu i łaski bycia kustoszami tego miejsca” – mówił prowincjał franciszkanów o. Marian Gołąb w uroczystość Najświętszej Maryi Panny 3 maja.
Przełożony krakowskiej prowincji franciszkanów w okolicznościowym kazaniu przypomniał historię Sanktuarium Męki Pańskiej i Matki Bożej Kalwaryjskiej.
„Serce tego Sanktuarium bije rytmem pasyjnym, maryjnym, ale i franciszkańskim” – spointował.
Zakonny ordynariusz podkreślił, że w cieniu tego Sanktuarium, w nowicjacie formują się kandydaci do Zakonu Franciszkanów. „Już ponad 700 kandydatów przewinęło się przez Kalwarię”.
„Franciszkanie, którzy formowali się w Kalwarii dziś głoszą Dobrą Nowinę nie tylko w Polsce, ale także jako misjonarze na niemalże wszystkich kontynentach świata. Mamy bowiem misje w Peru, Boliwii, Paragwaju, Ugandzie, Ukrainie i Uzbekistanie. Dwóch z nich nawet zostało biskupami: jeden na Ukrainie, a drugi w Uzbekistanie” – dodał.
Wyższy przełożony pokazał, że kalwaryjskie sanktuarium to szkoła świętości. „Tu zmarł i jest pochowany Czcigodny Sługa Boży o. Wenanty Katarzyniec (…). W cieniu tego sanktuarium wzrastali błogosławieni franciszkańscy Męczennicy z Pariacoto: o. Zbigniew Strzałkowski i o. Michał Tomaszek”.
Uroczystej mszy św. przewodniczył metropolita przemyski abp Adam Szal.
Pasterz archidiecezji zwrócił uwagę, że Sanktuarium to jest piękne nie tylko za sprawą usytuowania w Parku Krajobrazowym Pogórza Przemyskiego, ale przede wszystkim przez to, że tętni życiem i że w nim licznie przystępuje się do sakramentów. „To jest najpiękniejszy obraz sanktuarium – wierni łączący się w Komunii Świętej z Chrystusem, z Bogiem” – stwierdził.
Abp Szal na zakończenie Eucharystii przy dźwiękach dzwonów kościelnych odmówił modlitwę jubileuszową.
„Miłosierny Boże, nasz Niebieski Ojcze, wchodząc w kolejne lata historii Sanktuarium Męki Pańskiej i Matki Bożej w Kalwarii Pacławskiej, myślimy o naszej przeszłości. Wysławiamy Cię i dziękujemy Tobie za niezliczone błogosławieństwa, którymi obdarzasz nas nieustannie. Szczególnie dziękujemy za miłość Twojego Syna, która spływa z Krzyża ustawionego na tej Świętej Jasnej Górze Podkarpacia 350 lat temu. Dziękujemy za Matkę Cierpliwie Słuchającą, Panią Kalwaryjską i wsłuchującą się w rytm bicia serc milionów pielgrzymów w dziejach tego miejsca – Jerozolimy Wschodu. Przez wstawiennictwo Świętych, którzy przemierzali kalwaryjskie dróżki: Ojca Maksymiliana Kolbego, Jana Pawła II, Biskupa Józefa Sebastiana Pelczara, Ojca Michała Tomaszka, Ojca Zbigniewa Strzałkowskiego, Sługi Bożego Ojca Wenantego Katarzyńca i tysięcy pielgrzymów, którzy zostawili tutaj ślad swojej wiary, nadziei i miłości, prosimy, aby celebrowanie naszego Jubileuszu było czasem pełnego nawrócenia, pojednania, pokoju i radości. Ześlij nam Ducha Świętego, do ponownego uświęcenia się w udzielonej misji, abyśmy nadal mogli kontynuować zadania powierzone nam przez Jezusa Chrystusa i poprzednie pokolenia”.
Na tę uroczystość oprócz franciszkanów i pątników z różnych stron Polski przybyli też na pieszo klerycy wraz z wychowawcami Wyższego Seminarium Duchownego w Przemyślu.
Oprawę muzyczną tego wydarzenia zapewnił Sanocki Chór Kameralny i Chór Kameralny Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej im. J. Grodka w Sanoku pod dyrekcją Elżbiety Przystasz, który po sumie dał koncert przeplatany tekstami medytacyjnymi.
Tekst: o. Jan Maria Szewek; Foto: o. Adam Mikosiak, ks. Andrzej Bienia, br. Paweł Babik
Źródło: franciszkanie.pl, przemyska.pl
—